4/08/2014

kirkut

6/04/2014

Przechodzimy z Pauliną i Violą przez katolicki cmentarz na Dołach w drodze z łódzkiego kirkutu. Zmieniają alejki, szukając wyjścia.

Ja: Dziewczyny, szukacie czegoś? 
Paulina: Męża. 
Ja: No to chyba tutaj żywego nie znajdziecie...

Ja: Wreszcie tu jestem! Taki cmentarz śnił mi się, jak miałam 5 lat... Spełniło się moje marzenie!
Paulina: Mówił ci ktoś kiedyś, że byłaś bardzo dziwnym dzieckiem?

Serdecznie polecam wizytę w takim miejscu, bardzo klimatycznie, można poczuć się jak w tanim horrorze. Wiele macew jest już nagryzionych przez ząb czasu, wielka szkoda, że nie są poddawane renowacji. Chociaż zastanawiam się czy żydowska kultura przewiduje konserwację ichniejszych nagrobków.

2 komentarze: